Księżna Mette-Marit jest poważnie chora. Wykryto u niej rzadkie schorzenie
Księżna Mette-Marit od jakiegoś czasu skarżyła się na problemy z oddychaniem i zawroty głowy. Choć te drugie wkrótce ustąpiły, żona księcia Haakona czuła się coraz gorzej. Po wielotygodniowych specjalistycznych badaniach lekarze zdiagnozowali u księżnej samoiste włóknienie płuc. Prof. Kristian Bjoro z National Hospital podkreślił, że jest to bardzo rzadki przypadek, ponieważ na to schorzenie zapadają głównie mężczyźni po 60. roku życia. Lekarz przyznał, że rokowania są bardzo złe, ponieważ pacjenci z tą choroba żyją średnio 3-5 lat. Mette-Marit wydała oświadczenie, w którym zaznaczyła, że jest świadoma tego, z jak poważną chorobą się zmaga, jednak dopóki pozwoli na to jej stan zdrowia, będzie chciała brać udział w publicznych wydarzeniach. Norweska rodzina królewska w komunikacie podkreśliła, że szczęśliwie choroba została wykryta we wczesnym stadium.
Czym jest samoiste włóknienie płuc?
Samoiste włóknienie płuc to rzadko diagnozowane, ale bardzo poważne schorzenie. Chorobę tę jest ciężko rozpoznać, ponieważ początkowe objawy są podobne jak przy niewydolności krążenia czy zapaleniu płuc. Przyczny schorzenia nie zostały na razie jednoznacznie ustalone, jednak naukowcy podkreślają, że do rozwoju choroby przyczyniają się czynniki genetyczne, palenie papierosów czy wdychanie pyłów. U chorego na samoiste włóknienie płuc dochodzi do do uszkodzeń komórek nabłonka pęcherzyków płucnych i nieodwracalnego włóknienia tkanki śródmiąższowej. W ten sposób wymiana gazowa jest zaburzona, przez co dochodzi do niewydolności oddechowej. Większość leków stosowanych dotychczas w SWP była nieskuteczna, a nawet szkodliwa. Jedynymi substancjami, które nieco zmniejszają tempo rozwoju choroby, są pirfenidon i nintedanib.